Data powstania: lata 70. XX wieku
Technika malarska: olej na płycie
Gatunek malarski: malarstwo rodzajowe
Styl malarski: surrealizm
Biografia Zdzisława Beksińskiego pełna jest tragicznych wydarzeń. Spokojne życie artysty nagle zamieniło się w koszmar. Po ciężkiej chorobie umarła jego żona, rok później samobójstwo popełnił jego jedyny syn. Wydarzenia te odcisnęły piętno na całej twórczości Beksińskiego. Ból i śmierć przedstawiał zarówno na swoich fotografiach, rzeźbach oraz obrazach. Jego dzieła od zawsze były niezwykle kontrowersyjne, emanujące seksualnością i fantazjami sadomasochistycznymi. To sprawiało, że tylko nieliczni mogli zobaczyć prace Zdzisława Beksińskiego. Pełna prezentacja jego dorobku możliwa była dopiero przed jego śmiercią. Zdzisław Beksiński został zamordowany, kilkanaście ran nożem zadał mu jego 19-letni pracownik remontowy.
Zdzisław Beksiński jako artysta nie poddawał się żadnym konwencjom. Nie nadawał swoim obrazom tytułów, pozostawiając to odbiorcom. Wierzył, że każdy inaczej postrzega świat i może zupełnie inaczej zrozumieć jego dzieła, więc w żaden sposób nie chciał niczego sugerować. Płótno, znane pod nazwą „Pełzająca śmierć„, wywołuje wiele emocji i cały czas pozostaje aktualne. Motywem przewodnim jest bowiem śmierć, która skrada się po cichu niczym pająk. Właśnie w taki sposób jawiła się w oczach malarza – śmierć przychodzi niespodziewanie i niszczy wszystko co napotka na swojej drodze.
Obrazy Beksińskiego dotyczyły samotności i nieuchronności śmierci. Często też malarz przedstawiał wizję Armagedonu. Ta też jest w przypadku „Pełzającej śmierci”. Koniec świata jawi się w mrocznych, brązowo-krwawych barwach. A śmierć zbiera swoje żniwo, po czym niepostrzeżenie znika z pola bitwy. Palące się w tle miasto oznacza, że śmierć znowu zwyciężyła. Nikt nie przetrwał. Śmierć może przybierać różne kształty, może przypominać człowieka, zwierzę lub pająka. Na obrazie Zdzisława Beksińskiego jest przerażającym stworzeniem, które na przykurczonych kończynach opuszcza zrujnowany teren. Zamiast twarzy widać bandaż, przez który przebija plama krwi. Zamiast tułowia jest owłosiony odwłok, podobny do tego, jakie mają śmiercionośne pająki, a one zawsze uciekną przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Tak samo jak śmierć, która także zdąży się schronić się przed ogniem.
Obraz Beksińskiego jest jednym z najbardziej przerażających współczesnych dzieł polskiego malarstwa. Przenika przez nie cierpienie, gniew i rezygnacja. Artysta wie, że nie jest w stanie zmienić swojego losu. Pozostaje mu tylko ból i świadomość, że śmierć przyjdzie także po niego. „Pełzająca śmierć” może być obrazem uniwersalnym, przedstawiającym świat po wojnie, apokalipsie lub katastrofie. Mogą to być także najczarniejsze myśli każdego człowieka, które krążą po umyśle, poszukają ujścia. Każdy bowiem boryka się z własnymi demonami, które mogą jawić się zupełnie inaczej. Pewne jest, że przyprawiają o strach, ale są niezbędne przy walce z cierpieniem, które jest elementem ludzkiego życia.